Co kilka lat pojawiają się  w biznesie pojęcia, które słyszysz częściej niż zwykle. To nie oznacza, że wcześniej coś takiego nie istniało. Po prostu nazywało się trochę inaczej, ale nowa terminologia bardziej oddaje sedno sprawy.

Bardzo popularny ostatnio termin to: “Supply Chain”, co oznacza łańcuch dostaw lub zaopatrzenia. W globalnym organizmie rynkowym nikt nie może sobie pozwolić na przestoje, dlatego każdy wykonawca, producent lub sprzedawca powinien dbać o niezawodny system dostarczania materiałów, towarów i produktów.

Dlaczego dla starego jak świat zjawiska gospodarczego znaleziono nową nazwę: Supply Chain? Ponieważ dobrze brzmi, wpisuje się w nowoczesne terminologie pochodzące ze świata IT, jak np. blockchain, ale przede wszystkim doskonale odzwierciedla stopień skomplikowania i rozproszenia dzisiejszych procesów wytwarzania, czy sprzedaży. To jest bowiem prawdziwy łańcuch, który musi działać płynnie. Jeśli zostanie przerwany, wszyscy na tym stracą.

Wyobraź sobie, że w Twoim ulubionym sklepie zabrakło towaru, który zawsze kupujesz. Hurtownia już nie chce go dostarczać, a właściciel nic nie może poradzić. Produkt oczywiście jest nadal na rynku, ale już nie w Twojej okolicy. Takich jak Ty było kilkuset. Czy ktoś wychodzi z tej sytuacji zwycięsko? Nikt.

Sklep traci dochody i klienta, hurtownia nie sprzeda już więcej towaru, przynajmniej nie w tym miejscu. Klient szuka nowego sklepu, gdzie znajdzie to, czego szukał lub zrezygnowany przerzuca się na inne produkty. Ideą supply chain jest do tego nie dopuścić.

Sytuacja jest o wiele poważniejsza, kiedy w grę wchodzą milionowe umowy i strategiczne plany wielkich koncernów. Taki kryzys przytrafił się BMW, który nie mogł ukończyć zmontowania dużych partii pojazdów z powodu braku części układu kierowniczego dostarczanych przez inną niemiecką firmę Bosch. Ta z kolei, nie mogła przygotować na czas swoich podzespołów z powodu awarii w jednej z włoskich fabryk.

Aby uniknąć podobnych problemów, powstał cały dział logistyki: zarządzanie łańcuchem dostaw (Supply Chain Management), który zajmuje się usprawnianiem i wypracowaniem najlepszego modelu dostarczenia właściwego produktu, we właściwych ilościach, we właściwym czasie, do właściwego miejsca.

W dzisiejszym, zglobalizowanym świecie nie chodzi już jednak tylko o przemieszczenie produktu z miejsca A do miejsca B. Chodzi również o to, żeby dostawa była możliwie najtańsza i najszybsza. Nie jest to łatwe w czasach rosnących kosztów transportu, braku pracowników, coraz większego popytu i wysokich kosztów utrzymania.

Wyzwań stojących przed zarządzaniem łańcuchem dostaw jest więcej. Okazuje się, że ten proces musi być stale poddawany ocenie i poprawie. Wymagają tego realia dzisiejszej gospodarki światowej, która przyzwyczaiła nas do kultu nowości. To z kolei powoduje, że tempo procesów jest coraz większe, a dostarczenie wszystkich niezbędnych części musi być błyskawiczne.

W tym specjaliści upatrują sukcesu chińskiej gospodarki. Tamtejsi producenci są w stanie wykreować, wyprodukować i dostarczyć nowy produkt w ciągu zaledwie kilku miesięcy. W realiach pogoni za nowościami, Chińczycy nie mają konkurencji.

Supply Chain jest dzisiaj procesem napiętym do granic wytrzymałości. Jest on również piętą achillesową dzisiejszego biznesu, o czym przedsiębiorcy mówią chętnie, ale nieoficjalnie. Globalna gospodarka też nie ułatwia zadania, dlatego warto przyjrzeć się wyzwaniom, problemom i pomysłom na wzmocnienie słabych ogniw Supply Chain, czyli łańcucha dostaw.