Żyjemy w czasach poważnych zawirowań na rynku pracy. Maleje zapotrzebowanie na niektóre zawody, inne przestają istnieć. W ich miejsce pojawiają zupełnie nowe profesje, których powstanie jest spowodowane zmianami cywilizacyjnymi, technologicznymi i ekonomicznymi. Jeśli planujesz swoją przyszłość, albo zawód przyszłości swoich dzieci, weź pod uwagę te branże, które w ostatnich latach wykreowały najwięcej miejsc pracy. Nic nie wskazuje bowiem na to, by miały zwolnić tempo. 

Bardzo modne ostatnio pojęcie start-up jest na ustach wszystkich, ale jeśli ktoś sądzi, że kiedyś wszyscy będziemy zatrudnieni w start-upach, jest w błędzie. Wbrew pozorom, nieźle trzymają się stosunkowo leciwe gałęzie gospodarki.

Stare branże na nowe czasy

Według raportu Międzynarodowej Organizacji Pracy, jednym z najbardziej rozwojowych sektorów gospodarki pozostaje szeroko rozumiane zakwaterowanie i działalność restauracyjna. W pierwszej połowie obecnej dekady mogły się pochwalić wzrostem zatrudnienia na poziomie 3,79 procent. Przewidywania na obecny okres 2014-2019 są również imponujące, bo zakładają 3,5 procentowy wzrost.

Przyczyn tej tendencji można szukać w dużej mobilności i łatwym poruszaniu się po świecie, co zdecydowanie napędza działalność hotelarską, noclegową a jednocześnie gastronomiczną. Turystyka weekendowa nigdy wcześniej nie była tak popularna jak dzisiaj, a to przekłada się na bogatą ofertę i nowo powstające miejsca wypoczynku. Popyt na wynajem i kupno nieruchomości napędza również edukacja i rynek pracy.  

Największy wzrost zatrudnienia w przyszłości

Na czele zestawienia przygotowanego przez MOP znalazł się handel nieruchomościami. Połączone z działalnością biznesową i administracyjną w latach 2010-2013 zanotowały wzrost zatrudnienia na poziomie 3,27 procent, a przewidywania obejmujące przedział lat  2014-2019 zdecydowanie dominują nad pozostałymi branżami. Według Międzynarodowej Organizacji Pracy, w tym okresie zatrudnienie w tym sektorze wzrośnie o 3,55 procent. Za nieco ponad półtora roku przekonamy się, czy te prognozy się sprawdziły.

Na drugim biegunie znajdują się te dziedziny gospodarki, które utrzymują się na stałym poziomie jak na przykład zaopatrzenie w media: elektryczność, woda, gaz, paliwa. Wbrew pozorom, nawet sektor finansowy nie jest tak ofensywny, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Najbliższe lata przyniosą też poważne i dotkliwe spadki zatrudnienia, w niektórych branżach. Najbardziej narażone na odpływ pracowników są: rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i rybołówstwo.

Ciągłe zmiany na rynku pracy

Tyle dane statystyczne. Od kilku lat daje się jednak odczuć w wielu branżach pewien niepokój o przyszłość. Najczęściej stawiane pytanie brzmi: czy zastąpią nas maszyny? Nawet jeśli nie mamy na myśli robota na linii produkcyjnej, to coraz bardziej realna jest automatyzacja wielu procesów i aktywności.

Zawody, które przez lata tkwiły w bezpiecznej bańce przekonania, że nic nie jest w stanie im zagrozić, dzisiaj muszą uważać, by na ekranie ich komputerów nie pojawił się komunikat: “Twoje stanowisko nie jest już dłużej dostępne”.